przepisy kulinarne, kulinaria, jedzenie, kuchnia

Sałatka ze szpinaku, awokado i pestek dyni

Sałatka ze szpinaku, awokado i pestek dyni-miniSałatka Nigelli Lawson z odcinka poświęconego zdrowym daniom. Rzeczywiście, dodaje energii i ma mnóstwo wartościowych składników. Podaje się ją z plastrami wędzonego łososia, z którym pięknie – zarówno smakowo, jak i wizualnie – się komponuje. Zapraszam do próbowania.

Składniki:

– 150 g liści szpinaku
– awokado
– 1/4 szklanki pestek z dyni
– skórka z limety
– sok z limety
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– sól

Liście szpinaku wrzućcie do miseczki, dodajcie wydrążony łyżeczką miąższ awokado. Wsypcie pestki dyni, a następnie przygotujcie sos. Otrzyjcie skórkę z limety i wyciśnijcie z niej sok. Wymieszajcie z łyżką oliwy z oliwek i skropcie sosem szpinak z awokado i pestkami. Doprawcie solą i zajadajcie w towarzystwie wędzonego łososia.

Mufiny waniliowe

Mufiny waniliowe-miniPowstały na bazie przepisu na Mufiny pomarańczowe, są jednak delikatniejsze, nieco bledsze i mają maleńkie piegi – waniliowe śliczności. Pachną masłem, mlekiem i wanilią właśnie. Wymarzone na śniadanie, deser, przekąskę. Także na kolację. Ze szklanką ciepłego mleka. Waniliowy przysmak wróżący spokojny sen.

Składniki:

– 250 g mąki
– 75 g cukru (w tym dwie łyżki cukru waniliowego)
– 0,5 łyżeczki sody
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 75 g masła
– 200 ml mleka
– 1 jajko
– nasiona z 1 laski wanilii (albo łyżeczka ekstraktu z wanilii)

W misce łączymy mąkę, cukier, sodę i proszek do pieczenia. W drugim naczyniu łączymy jajko, mleko, rozpuszczone i wystudzone masło i wlewamy do mieszanki suchych składników. Delikatnie mieszamy (dosłownie kilka ruchów ręki uzbrojonej w widelec lub łyżkę) i dodajemy nasionka wanilii (lub ekstrakt). Mieszamy jeszcze delikatnie, by składniki mniej więcej się połączyły. Przekładamy do foremki na mufiny i pieczemy 15-20 minut.

Podałam składniki na 12 mufinek.

Pizza z mozzarellą i rukolą

Pizza z mozzarellą i rukolą-miniJeśli komuś spodobał się pomysł z samodzielnym przygotowaniem ciasta do pizzy, zapraszam do spróbowania wersji innej niż pomidorowa pizza. Tym razem coś dla miłośników sera mozzarella i rukoli.

Ta pizza moim zdaniem posiada podwójną zaletę – smakuje nawet osobom, którym zapach rukoli i jej pikantny specyficzny smak nie do końca odpowiada. Zatem nie bójcie się podać jej na stół podczas wizyty gości. No i miło na nią popatrzeć – uformowana w okrąg jest jak mandala ozdobiona zielonymi ornamentami na jasnej serowej powierzchni.

Ciasto na pizzę:
– 25 g drożdży
– 1 płaska łyżka cukru
– 1 łyżka ciepłej wody
– 400 g mąki
– 3/4 łyżki soli
– 2 łyżki oliwy
– 150-180 ml zimnej wody

Dodatki:
– garść świeżej bazylii
– 3-4 łyżki oliwy z oliwek
– szczypta soli
– 4 kulki sera mozzarella
– 2-3 garście liści rukoli
– 2-3 łyżeczki suszonego oregano

Przygotowanie:

Drożdże wymieszajcie z łyżką ciepłej wody i połączcie z łyżką cukru. Na stolnicę albo do dużej miski wsypcie 400 g mąki (możecie ją przesiać, jeśli macie ochotę) i 3/4 łyżki soli. Gdy drożdże się rozpuszczą wlejcie zaczyn do mąki i wyrabiajcie ciasto. Stopniowo dolewajcie zimną wodę – powinno wystarczyć nieco ponad pół szklanki – i 2 łyżki oliwy. Cały czas wyrabiajcie, aż masa stanie się gładka i miękka. Z ciasta uformujcie kulę, przykryjcie ściereczką i zostawcie na około godzinę.

W tym czasie możecie zająć się pozostałymi składnikami. Ze świeżej, umytej i osuszonej bazylii, oliwy i szczypty soli zróbcie pesto (a w zasadzie – prawie pesto, bo bez orzechów i parmezanu). Czyli zmiksujcie składniki tak, by powstała gęsta, kremowa zielona masa.

Opłuczcie rukolę i ułóżcie na papierowych ręcznikach do osączenia. Wyjmijcie kulki mozzarelli z zalewy i pokrójcie w cienkie plastry.

Posmarujcie naczynia do zapiekania oliwą albo wyłóżcie papierem do pieczenia i zabierajcie się za ciasto, jeśli spędziło już w lodówce wystarczająco dużo czasu.

Rozwałkujcie je cienko (jeśli przykleja się do stolnicy lub wałka, oprószcie mąką) i wyłóżcie na dno przygotowanych naczyń. Posmarujcie masą z bazylii, ułóżcie plastry mozzarelli i posypcie oregano i podpieczcie w piekarniku. Po 5-7 minutach wyjmijcie, ułóżcie na pizzy liście rukoli, i zapiekajcie aż do lekkiego zrumienienia brzegów ciasta, czyli około 10 minut.

Uwagi:

Przepis pokrywa się częściowo z recepturą na domową pizzę z pomidorami. Baza jest ta sama – ciasto z bazylią, zmieniają się jedynie dodatki i ilość oregano.

Taka ilość ciasta wystarczy na dwie średniej wielkości naczynia do zapiekania i powinna nakarmić 3-4 głodne osoby.

Kuskus na szpinaku i botwince

Kuskus na szpinaku i botwince-miniKiedy robiłam niedawno Bakłażanowe involtini, trochę według przepisu Nigelli Lawson, trochę z uwzględnieniem własnych pomysłów przypomniałam sobie o pewnej drobnej niepozornej kaszce. Bowiem zamiast kaszy bulgur wzięłam właśnie te pszenne drobne kulki.

Niektóre źródła podają, że kuskus to nie kasza, lecz makaron. Jakkolwiek dziwne mogłoby się to wydawać, nie uważam, by powinno się stać przedmiotem jakichkolwiek sporów. Nieważne nazewnictwo, ważny smak. A ja smak kuskusu chciałam poczuć w sałatce.

To danie jest zarówno miękkie, wręcz rozpływające się i chrupiące. Świeże liście, orzechy, rubinowe kulki żurawiny i biały jak śnieg kuskus. Dla mnie połączenie idealne.

Składniki dla 2-4 osób:

– 1/2 szklanki kuskusu
– po garści listków szpinaku i botwinki
– 2 łyżki orzechów włoskich
– garść żurawiny
– kilka gałązek drobnego szczypiorku
– 2 łyżeczki oleju z orzechów włoskich
– sól morska

Kuskus przygotujcie według przepisu na opakowaniu. Oprószcie solą. Umyte i osuszone liście szpinaku i botwiny porwijcie na mniejsze części i ułóżcie na talerzu. Kiedy kuskus odpowiednio napęcznieje i nieco ostygnie spróbujcie czy jest wystarczająco wyrazisty – jeśli nie, dodajcie soli. Następnie dorzućcie żurawinę i orzechy. Wymieszajcie i przełóżcie na talerz ze szpinakiem i botwiną. Na koniec posypcie posiekanym szczypiorkiem i skropcie olejem z orzechów włoskich.

Twarożek z bazylią

Twarożek z bazylią-miniW sam raz zarówno na weekendowe śniadania, jak i do podjadania na co dzień w pracy. Rozsmarowany na chlebie albo przełożony do małego pojemniczka, w którym można kęs po kęsie zanurzać świeżą ulubioną bułkę.

Zamiast tradycyjnego szczypiorku proponuję świeżą bazylię – świetnie się komponuje, a poza tym barwi twarożek na piękny, delikatny pistacjowy kolor.

Składniki:

– 1/2 kostki tłustego twarogu
– 2-3 łyżki aksamitnego śmietankowego białego sera albo serka homogenizowanego
– 1 mała cebula
– garść świeżej bazylii
– sól morska
– szczypta pieprzu

Cebulkę zmiksujcie z listkami bazylii. Dodajcie ser, sól i odrobinę pieprzu i dokładnie wymieszajcie.

Mufiny z kawałkami czekolady

Mufiny z kawałkami czekolady-miniTe zgrabne ciasteczka, które można przygotowywać w wersji słodkiej i słonej zawsze cieszą moje oczy i nie mniej podniebienie. Mufiny dobre na wszystko – to brzmi jak kiepski slogan, ale to prawda.

Delikatne, pokryte cieniutką chrupką skórką rumiane babeczki z kawałkami gorzko-słodkiej czekolady.

Przecież można kupić w sklepie paczkę pysznych ciastek albo dużą nadmuchaną mufinę. Owszem, można. Tylko po co?

Składniki na 12 mufinek:

– 250 g mąki pszennej
– 175 g cukru
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 0,5 łyżeczki sody
– 1 jajko
– 200 ml mleka 3,2 proc.
– 75 g masła rozpuszczone i ostudzone
– łyżka ekstraktu waniliowego
– 50 g słodko-gorzkiej czekolady

Tradycyjnie zmieszajcie suche składniki w misce – mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sodę. Do drugiego naczynia wbijcie jajko, dodajcie mleko, masło i ekstrakt waniliowy. Wlewajcie do składników suchych niedbale mieszając. Na koniec dodajcie pokruszoną czekoladę, zamieszajcie raz jeszcze i wykładajcie masę do foremek na mufinki.
Pieczcie około 15 minut w 190-200 st. C.

Żurawinowo-orzechowa sałata

Żurawinowo-orzechowa sałata-miniWszelkie dania powstające na bazie wrzuconych do miseczki zielonych liści mogą być źródłem radości i inspiracji. Wystarczy wziąć garść liści ulubionej sałaty i dorzucić coś, na co akurat mamy ochotę. Czasem wystarczy zajrzeć do spiżarni i zerknąć na różnokolorowe – rodzynki, orzechy, żurawinę, pestki dyni albo słonecznika. Podlać dobrą oliwą i wymieszać.

Istnieje niezliczona ilość kombinacji. Nawet na bazie jednego rodzaju sałaty możemy zmieniając odpowiednio składniki (albo choćby jeden) przyrządzić za każdym razem nowe danie.

Obiadowa sałata jako tło do typowego – ziemniaki plus mięso albo sałata przyozdobiona znalezionymi w kuchni (często przypadkiem) dodatkami jako samodzielne danie. Dziś zielone liście i kilka kolorowych akcentów grają pierwsze skrzypce.

Składniki dla 1-2 osób:

– garść liści sałaty frise
– kilka liści szpinaku
– kilka liści botwinki
– kilka orzechów włoskich
– kilka kostek sera feta
– garść żurawiny
– natka pietruszki
– 1 łyżka oleju z orzechów włoskich
– pieprz

Umyte i osuszone listki sałaty, szpinaku i botwiny wrzucamy do miseczki – jeśli wydają się zbyt duże, można porwać je na mniejsze kawałki. Dodajemy – orzechy, ser feta, żurawinę i posiekaną niezbyt drobno natkę pietruszki. Polewamy olejem z orzechów włoskich i oprószamy świeżo zmielonym pieprzem.

Domowa pizza z pomidorami

Pizza z pomidorami-miniZapracowani dopiero w sobotę mają czas, by pomyśleć o przyjemności na świeżym powietrzu. Bez pośpiechu – kawa w ogrodzie, śniadanie na tarasie. Więc dlaczego by nie – obiad? I dlaczego nie pizza? Ucieszą się i dzieci i dorośli.

Ale jeśli pizza to koniecznie nie z pizzeri, bo choćby najlepsza nie zastąpi radości dobierania składników i komponowania własnych niepowtarzalnych receptur z zawsze świeżych, najlepszych i pewnych składników.

Podstawą jest przepis na ciasto – reszta to tylko propozycja. Możecie ułożyć na nim, co tylko chcecie. Ja postawiłam na prostotę. Ser żółty – w przypadku pizzy oczywistość. Do tego – namiastka pesto, czyli aromatyczna zieleń prosto z ogródka i intensywna czerwień pomidorów z babcinego ogrodu – smak nieporównywalny z niczym.

Ciasto na pizzę:
– 25 g drożdży
– 1 płaska łyżka cukru
– 1 łyżka ciepłej wody
– 400 g mąki
– 3/4 łyżki soli
– 2 łyżki oliwy
– 150-180 ml zimnej wody

Dodatki:
– garść świeżej bazylii
– 3-4 łyżki oliwy z oliwek
– szczypta soli
– ser żółty
– pomidory
– 2-3 łyżki suszonego oregano

Przygotowanie:

Drożdże wymieszajcie z łyżką ciepłej wody i połączcie z łyżką cukru. Na stolnicę albo do dużej miski wsypcie 400 g mąki (możecie ją przesiać, jeśli macie ochotę) i 3/4 łyżki soli. Gdy drożdże się rozpuszczą wlejcie zaczyn do mąki i wyrabiajcie ciasto. Stopniowo dolewajcie zimną wodę – powinno wystarczyć nieco ponad pół szklanki – i 2 łyżki oliwy. Cały czas wyrabiajcie, aż masa stanie się gładka i miękka. Z ciasta uformujcie kulę, przykryjcie ściereczką i zostawcie na około godzinę.

W tym czasie możecie zająć się pozostałymi składnikami. Ze świeżej, umytej i osuszonej bazylii, oliwy i szczypty soli zróbcie pesto (a w zasadzie – prawie pesto, bo bez orzechów i parmezanu). Czyli zmiksujcie składniki tak, by powstała gęsta, kremowa zielona masa.
Pomidory ułóżcie w miseczce i zalejcie wrzątkiem. Po kilku minutach bez problemu usuniecie skórkę i będziecie mogli pokroić je w dość grube plastry.

Ser zetrzyjcie na tarce o grubych oczkach albo po prostu pokrójcie w cienkie plastry.
Posmarujcie naczynia do zapiekania oliwą albo wyłóżcie papierem do pieczenia i zabierajcie się za ciasto, które powinno być już gotowe.

Rozwałkujcie je cienko (jeśli przykleja się do stolnicy lub wałka, oprószcie mąką) i wyłóżcie na dno przygotowanych naczyń. Posmarujcie masą z bazylii, posypcie serem i częścią oregano i podpieczcie w piekarniku. Po 5-7 minutach wyjmijcie, ułóżcie na pizzy pomidory, posypcie resztą oregano i zapiekajcie aż do lekkiego zrumienienia brzegów ciasta, czyli około 10 minut.

Uwagi:

Taka ilość ciasta wystarczy na dwie średniej wielkości naczynia do zapiekania i powinna nakarmić 3-4 głodne osoby.

Gotowany bukiet warzyw – leczo warzywne

Leczo warzywne-miniW sezonie moja mama często przygotowuje to danie. Nazywamy je „leczo warzywne”, chociaż jeśli trzymać się definicji to potrawa ta z leczo zawiera tylko paprykę, cebulę i pomidory, chyba że robimy wersję z mięsem (kiełbasą albo boczkiem). Uważam jednak, że znacznie lepiej niż definicji należy trzymać się dobrego smaku, więc każdy może nazwać sobie to danie jak chce.

Przygotowanie jest proste. Jedyna sztuka to nie rozgotować warzyw. Idealne leczo to miękkie, ale skrzypiące jeszcze podczas jedzenia, chrupkie kostki cukini (obowiązkowo ze skórką!), miękkie, gąbczaste i soczyste kostki bakłażana, gdzieś obok paski papryki (za każdym razem może być inna – czerwona, zielona, żółta, albo jeśli wolicie, wszystkie kolory naraz), również chrupkie (tak, by nie odchodziła od nich skórka). W tle bardzo mięciutka, niewyczuwalna cebula i czosnek. Wszystko oblepione sosem. Lekkie, pyszne. Na dni chłodne i upał. Na upał w wersji letniej lub schłodzonej.

Składniki dla 6-8 osób:

– 1 cukinia
– 1 bakłażan
– 1 czerwona papryka
– 2 pomidory
– 2 cebule
– 3-4 ząbki czosnku
– 3-4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
– łyżka masła
– 2 łyżki oleju
– około 1 szkl. gorącej wody
– sól
– pieprz

Cukinię i bakłażana kroimy w dość dużą kostkę. Paprykę w paski, cebulę w piórka, czosnek w plasterki. Na patelnię wrzucamy masło i olej. Najpierw dodajemy cebulę, po chwili czosnek. Mieszamy i czekamy aż się zeszklą. Dodajemy cukinię i paprykę. Po kilku minutach bakłażana. Smażymy wszystkie warzywa razem około 3-4 minut i przekładamy do rondelka. Zalewamy szklanką (lub mniejszą ilością) gorącej, przegotowanej wody. Dodajemy pozbawione skórki i pokrojone w kostkę pomidory. Dusimy pod przykryciem do momentu aż warzywa będą wystarczająco miękkie, ale nie rozgotowane. Pod koniec przyprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy z pieczywem, na przykład upieczonym przez nas w domu.

Małgorzata Musierowicz od kuchni

Całuski pani DarlingCałuski pani Darling to książka zarówno dla dzieci jak i dorosłych, tak ciepła jak sam jej tytuł. Na dodatek prawdziwy rarytas.
Nie do wiary, ale twórczości Małgorzaty Musierowicz nie poznałam jako dziecko, więc teraz nadrabiam zaległości. I dowiaduję się o istnieniu tej właśnie książki literacko-kucharskiej właśnie. Jaka to radość!

Całuski pani Darling to kurs gotowania dla najmłodszych i szansa na zdobycie wiedzy niekoniecznie kulinarnej najprzyjemniejszym sposobem. Dla starszych czytelników – powrót do krainy dzieciństwa – spotkanie bohaterów przeczytanych w dzieciństwie książek, ale nie tylko.

To ogromna przyjemność mieć w ręku tę książkę. Lekkie pióro autorki, duża wiedza i ciekawość, która sprawiła, że kulinarne wzmianki w literaturze zaowocowały poszukiwaniem przepisów – to wszystko sprawia, że można czytać ją i wertować bez końca.

Jeśli więc chcemy powrotu do krainy bajek (choć nie tylko, mamy bowiem oprócz bohaterów literackich takie postaci, jak Juliusz Cezar, boginię Demeter czy Eris, a także Izaaka Newtona i wiele, wiele innych) i trochę magii w kuchni, ta książka jest idealna. Sięgniecie po nią raz, zostanie z Wami na zawsze. Nikt nie oprze się bowiem Śniadanku Sherlocka Holmesa albo tytułowym ciasteczkom o wdzięcznej nazwie Całuski pani Darling, czyż nie?