przepisy kulinarne, kulinaria, jedzenie, kuchnia

Kotleciki z dyni

Kotlety z dyni-miniZa każdym razem, kiedy jem danie przyrządzone z dyni, zastanawiam się dlaczego nie mogę kupić jej żółto-pomarańczowych kawałków w postaci mrożonki. Przecież w wielkich sklepowych lodówkach można znaleźć wszystko, także frytki i kotlety. Dlaczego więc nie dynia? To chyba wciąż niedoceniane u nas warzywo. A odpowiednio przyrządzone bardzo smaczne i dietetyczne.

Pokrojona w kostkę dynia, którą przezornie kilka tygodni temu zamroziłam, czeka na swoje pięć minut. A dziś dzielę się przepisem, który wypróbowałam, kiedy na bazarkach spotkać było można dumne, spęczniałe, dyniowate dynie.

Wegetariańskie kotleciki z dyni, lekko słodkie, o bogatym smaku możecie przyrządzić na obiad, jako składnik głównego dania. Świetnie sprawdzają się także w postaci przystawki albo po prostu na kolację. Same, ze świeżymi warzywami lub z pieczywem.

Składniki:
– 1 dynia (1,5 kg)
– 4 łyżki pestek słonecznika
– 3 łyżki pestek dyni
– 3 łyżki posiekanych orzechów włoskich
– 1 zmiażdżony ząbek czosnku
– szczypta soli do smaku
– 1 jajko
– 3 łyżki tartej bułki
– mąka do panierowania
– oliwa do smażenia

Sposób przyrządzania:

Miąższ dyni ścieramy na grubej tarce, dodajemy obrane pestki, orzechy, czosnek i sól. Mieszamy z rozkłóconym jajkiem. Następnie wsypujemy tartą bułkę, tyle by uzyskać gęstą, jednolitą masę. Formujemy kotlety, panierujemy je w mące i smażymy na mocno rozgrzanym tłuszczu. Kotlety doskonale smakują z kaszą perłową i warzywami.

Źródło przepisu: „Kuchnia”, listopad 2006, nr 11.

Pączki

Pączki-miniMożna mieć ich wiele na raz. Z konfiturą różaną, wieloowocową, a nawet z budyniem. W lukrze i w cukrze (pudrze). Można zdobyć je w pięć minut, zaglądając do pobliskiej cukierni. Można zrobić je samemu, poświęcając więcej czasu. Albo odwiedzić Babcię. Babcine pączki w karnawale, w Tłusty Czwartek, babcine pączki w ostatkową sobotę i ostatkowy wtorek. I nigdy dość!

Nigdy za wiele, szczególnie że zgodnie z panującym w mej rodzinie zwyczajem, wyrzekam się słodkości przez 40 dni, od ostatków właśnie, aż do Wielkanocy.

Przez najbliższe tygodnie będę jednak pisać o słodkościach, wspominać smak tych niedawno jedzonych i dzielić się sprawdzonymi przepisami. A wszystkim, którzy nie mają zamiaru wprowadzać w życie tak drastycznych postanowień życzę powodzenia w pieczeniu i smacznego!

Dzisiaj przepis na pączki wprost z babcinego zeszytu:

Składniki na ok. 40 pączków:
– 1 kg mąki
– 3/4 litra mleka
– 10 dag drożdży
– 1/2 masła roślinnego
– 1/2 szklanki cukru
– 8 żółtek
– cukier waniliowy
– szczypta soli
– 1 łyżka spirytusu
– 2 kostki smalcu, 3/4 litra oliwy i 1 łyżka spirytusu do smażenia

„Do przesianej mąki dodać cukier, żółtka, szczyptę soli, spirytus, drożdże i rozrobić w ciepłym mleku, dodając trochę mąki i cukru (po 1 łyżce). Wyrośnięte wlać do mąki, wyrobić, dodać rozpuszczone masło. Dokładnie wyrobić i pozostawić do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta formować pączki.
Jeśli mają być z marmoladą – rozwałkować grubo, wykrawać szklanką. Ręcznie wkładać marmoladę, zlepić. Smażyć na złoto”.

Zupa krem z dyni Agnieszki Kręglickiej

Zupa krem z dyni-miniNigella Lawson zupę z żółtych cukini nazwała „zupą szczęścia”, a ja bez wahania mogę nazwać tak swoje ostatnie odkrycie kulinarne. Zupa z dyni, przyrządzona według przepisu Agnieszki Kręglickiej jest moim hitem sezonu jesienno-zimowego. Pokochałam ją nie tylko ja, ale i reszta domowników.

Przyrządzenie jest niezwykle proste i zupełnie bezstresowe – dynię, cebulę i czosnek możemy pokroić jakkolwiek, i tak wszystko zmiksujemy, by uzyskać konsystencję kremu. Ponadto nic tak nie poprawia samopoczucia (zwłaszcza kobietom!), niż to, że jemy coś pysznego, a jednocześnie zdrowego i niskokalorycznego. Ta zupa spełnia te wszystkie warunki. Jednocześnie jest obłędnie żółta, jak słońce. A słońca, szczególnie gdy za oknem szaro i ponuro, nigdy za wiele.

Składniki:
– 500 g surowej dyni
– 2 ziemniaki
– mała cebula pokrojona w kostkę
– posiekany ząbek czosnku
– 1 litr rosołu lub wywaru z warzyw
– łyżeczka przyprawy curry
– sól
– pieprz
– cukier
– 4 łyżki oliwy

Sposób przyrządzania:

Na oliwie zeszklijcie cebulę i czosnek. Dodajcie dynię i ziemniaki pokrojone w kostkę. Lekko obsmażcie. Dodajcie curry, wymieszajcie. Po 5 minutach wlejcie wywar i gotujcie, aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Całość zmiksujcie i przyprawcie.

Autor przepisu: Agnieszka Kręglicka

Ciasteczka z żurawinami i białą czekoladą Nigelli Lawson

Ciasteczka z żurawinami i białą czekoladą Nigelli Lawson-miniPrzepis na te ciasteczka wpadł mi w ręce jakiś rok temu, w okolicach Bożego Narodzenia, podczas lektury „Dziennika Polska Europa Świat” (a dokładnie – piątkowego dodatku „Kultura”). Jakiś czas później przepis na te ciasteczka (jednak w nieco innej wersji) spotkałam w książce Nigelli Lawson Feast. Food that celebrates life.

Ciasteczka są pyszne, kruche i niezwykle proste w wykonaniu. Masę na ciastka wykłada się łyżką prosto na blachę, nie ma więc zamieszania, które towarzyszy pieczeniu „tradycyjnych” ciastek.

Składniki na około 36 ciastek:
– 1 szklanka mąki
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 1/2 łyżeczki soli
– 1 szklanka płatków owsianych
– 9 łyżeczek masła
– 1/2 szklanki brązowego cukru
– 1/2 szklanki cukru pudru
– 1 duże jajko lub 2 małe
– 1/2 szklanki ekstraktu waniliowego*
– 1/2 szklanki suszonych żurawin
– 1/2 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich
– 3/4 szklanki płatków białej czekolady lub białej czekolady startej na tarce

Wykonanie:

1. W misce zmieszaj mąkę, proszek do pieczenia, płatki owsiane i sól.
2. Zmiksuj masło i cukier (dwa rodzaje) na gładką masę. Dodaj jajko i wanilię.
3. Połącz obydwie masy i delikatnie zmieszaj z białą czekoladą, żurawinami i orzechami.
4. Wstaw ciasto do zamrażalnika na 10 minut.
5. Łyżką uformuj z ciasta małe kulki i ułóż je na papierze do pieczenia. Przyciśnij każdą porcję ciasta widelcem, żeby była płaska.
6. Piecz w temperaturze 175 stopni przez 15 minut, aż ciasteczka staną się jasnozłociste.
7. Poczekaj, aż ciasteczka przestygną, przynajmniej przez 5 minut. Potem delikatnie zdejmuj je z blachy. Zanim podasz je gościom, poczekaj, aż całkiem ostygną. Przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku.

* Podana w „Dzienniku” ilość ekstraktu waniliowego wydała mi się mocno przesadzona – za każdym razem dodawałam 1/4 szklanki, ale można dodać go jeszcze mniej.

Poświąteczny tradycyjny śledzik

Śledzik tradycyjny-miniUwielbiam śledzie pod niemal każdą postacią. Śledź w pomidorach, śledzie pod pierzyną (specjalność mojej mamy), z kawiorem albo śledzie w korzennej marynacie – można by tak w nieskończoność. Nie ma jednak jak śledź tradycyjny. Z cebulką i w oliwie. Idealny na wigilię, na święta i w postny piątek. Na kolację sylwestrową albo w Nowy Rok.

Składniki:
– kilka filetów śledziowych
– cebula
– olej roślinny (np. słonecznikowy)
– kilka ziarenek ziela angielskiego (niekoniecznie)
– 2 listki laurowe (niekoniecznie)

Filety należy namoczyć przez kilka godzin w zimnej wodzie – 3-4 godziny powinny wystarczyć. W tym czasie najlepiej tę wodę zmienić przynajmniej raz. Wymoczone śledzie pokrójcie w kawałki. Posiekajcie cebulę w kostkę (ilość cebuli zależy od upodobań i ilości śledzi), dodajcie olej i, jeśli chcecie, ziele angielskie i listki laurowe. Połączcie ze śledziami i przechowujcie w zamkniętym słoiku. Odstawcie przynajmniej na kilka godzin i zajadajcie.

Ciasto czekoladowa chmura Nigelli Lawson

Czekoladowa chmura Nigelli LawsonTo ciasto, tak proste, w miarę szybkie w wykonaniu, niezwykle esencjonalne i piękne, może pełnić rozmaite funkcje. Nigella we wstępie do przepisu pisze, że podała je na sylwestrowy obiad, a później podpowiada, jak zrobić z niego wielkanocne gniazdo. Czekoladowa chmura sprawdza się doskonale jako oryginalna alternatywa dla tortu, szczególnie jeśli piecze się go dla kogoś, komu nie chcemy liczyć lat – doprawdy trudno byłoby wbijać świeczki w bitą śmietanę, która stanowi wierzch tego wypieku.

Ja Czekoladową chmurę zrobiłam właśnie z okazji swoich urodzin. Z tego też powodu nie zrobiłam zdjęcia (nie mogłam zostawić swoich gości, poza tym ciasto zaczęło momentalnie znikać ze stołu) i po raz pierwszy w przypadku prezentowanego dania, postanowiłam posłużyć się nie swoim zdjęciem. Pochodzi ono z książki Nigelli Lawson, z której zaczerpnęłam przepis.

Składniki:
– 250 g ciemnej czekolady (zawierającej min. 70% kakao)
– 125 g miękkiego masła
– 6 jajek: 2 całe, 4 z żółtkami oddzielonymi od białek
– 175 g cukru
– 2 łyżki likieru Cointreau (niekoniecznie)
– starta skórka z 1 pomarańczy (niekoniecznie)

– tortownica o średnicy 23 cm

na śmietanowy wierzch:
– 500 ml śmietany kremówki
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub dwie łyżeczki cukru wanilinowego
– 1 łyżka likieru Cointreau (niekoniecznie)
– 1/2 łyżeczki gorzkiego kakao do posypania

„Rozgrzejcie piekarnik do 180 st. C. Dno tortownicy wyłóżcie papierem do pieczenia.

Rozpuśćcie czekoladę w kąpieli wodnej lub kuchence mikrofalowej, dodajcie do niej masło i poczekajcie, aż się rozpuści w czekoladzie, a całość nieco przestygnie.

Ubijcie 2 całe jajka i 4 żółtka z 75 g cukru, potem delikatnie dodajcie czekoladę z masłem, likier i skórkę z pomarańczy.

W innej misce ubijcie 4 białka na pianę, a następnie stopniowo dodawajcie 100 g cukru, aż do uzyskania błyszczącej piany, zachowującej swój kształt – ale nie bardzo sztywnej. Najpierw dodajcie kilka łyżek piany z białek do masy czekoladowej, wymieszajcie, a następnie całą masę czekoladową przełóżcie do białek. Wyłóżcie do przygotowanej tortownicy i pieczcie 35-40 minut albo do chwili, gdy ciasto wyrośnie i popęka, a środek nie będzie już płynny. Ostudźcie ciasto w formie lub na metalowej kratce – środek będzie się zapadał w miarę stygnięcia ciasta.

Przed podaniem umieśćcie ciasto wraz z formą na paterze i delikatnie wyjmijcie je z tortownicy. Nie przejmujcie się kruszącymi się i nierównymi brzegami – ciasto powinno przypominać właśnie krater. Ubijcie śmietanę, dodajcie ekstrakt waniliowy (lub cukier wanilinowy) i likier. Ubijajcie dalej, aż będzie stojąca – ale nie całkiem sztywna. Wypełnijcie zagłębienie ciasta śmietaną, pozwalając jej spływać po bokach. Delikatnie, za pomocą sitka, oprószcie wierzch ciasta kakao.

Podałam składniki na 8-12 porcji”.

Uwagi:

Użyłam gorzkiej czekolady 90-procentowej. Zrezygnowałam ze skórki pomarańczowej i likieru.

Spis składników i sposób wykonania pochodzą z książki:
Nigella Lawson, Nigella gryzie, Warszawa 2006, s. 110.

Wykorzystane zdjęcie pochodzi z książki:
Nigella Lawson, Nigella gryzie, Warszawa 2006, s. 111.

Pierniczki „całuski”

Pierniki-całuski-miniJest coś niecodziennego w krzątaniu się po kuchni i doglądaniu piekących się ciasteczek o korzennym aromacie. Jeśli mam trochę czasu, właśnie tym zajmuję się przed Świętami Bożego Narodzenia. Bo nawet jeśli za oknem nie pada śnieg, a choinka jeszcze nie jest ubrana, właśnie podczas piernikowych przygotowań wytwarza się niepowtarzalna przedświąteczna atmosfera.

Pierniki można z powodzeniem upiec nawet kilka tygodni przed świętami. Zamknięte w szczelnych słoikach będą powoli mięknąć i kruszeć, a na wigilijny lub świąteczny stół będą jak znalazł.

Do świąt pozostało jeszcze tylko kilka dni, ale z powodzeniem zdążycie z piernikami.

Składniki:
– 500 g mąki pszennej
– 200 g cukru pudru
– 150 g miodu
– 2 jajka
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 100 g masła
– 3 łyżeczki przyprawy do piernika

Przesiejcie mąkę do dużej miski. Rozpuśćcie miód, dodajcie go do mąki razem z przyprawą do piernika i masłem. Wymieszajcie dokładnie i odstawcie w chłodne miejsce na 48 godzin.
Na tym etapie „ciasto” będzie miało grudkowatą konsystencję przypominającą mokre, pozlepiane ziarenka piasku.

Po 48 godzinach leżakowania przygotowaną bazę wymieszajcie z jajkami, cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Wyłóżcie na stolicę posypaną mąką i wyrabiajcie na gładkie ciasto. Zagniatajcie cierpliwie, bo zwykle chwilę trwa, zanim masło zacznie roztapiać się pod wpływem ciepła Waszych rąk i zacznie zlepiać wraz z jajkami pozostałe składniki. Jeśli masa zbyt długo pozostaje sypka, podzielcie ją na kilka części i zagniatajcie zaczynając od niewielkiej porcji i dokładając co chwilę kolejne części ciasta. W końcu uda Wam się je uformować i wtedy rozwałkujcie je na grubość 1-1,5 cm. Wycinajcie dowolnego kształtu ciasteczka, układajcie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczcie do zrumienienia. Układając na blaszce, pamiętajcie że pierniczki rosną podczas pieczenia.

Ostudzone pierniki możecie polukrować.

Pierniki-całuski2-mini

Śledzie w marynacie czerwonej, korzennej

Śledzie w marynacie korzennej-miniŚwięta zbliżają się wielkimi krokami, ale jest jeszcze wystarczająco wiele czasu, by zaplanować menu na te wyjątkowe dni. Na pewno znajdą się w nim potrawy tradycyjne – barszczyk czerwony z uszkami, pierogi, karp smażony i w galarecie, sałatka warzywna. Będą też na pewno moje ulubione śledzie. W tym roku śledziowe menu uzupełniam o odkryte niedawno śledzie w korzennej marynacie.

Składniki:
– 5 filetów śledziowych*
– 4 czerwone cebule
– 5 łyżek oliwy
– 8 goździków
– 4-5 ziarenek ziela angielskiego
– 1 łyżeczka cukru
– 1/4 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
– 1/4 szklanki czerwonego octu winnego
– 1-2 łyżki rodzynek
– sól i pieprz do smaku

Filety zalejcie zimną wodą i pozostawcie na 2-3 godziny. Cebule pokrójcie w plastry, wrzućcie na rozgrzaną oliwę i dodajcie goździki, ziele angielskie, cukier, sól i pieprz. Duście aż cebula zmięknie, po czym zdejmijcie z ognia. Dodajcie gałkę muszkatołową, ocet i rodzynki. Pozostawcie do wystudzenia. Śledzie pokrójcie na kawałki i wymieszajcie z wystudzoną marynatą. Odstawcie przynajmniej na 24 godziny.

Uwagi:

Przepis pochodzi z magazynu „Kuchnia”, nr 12/2006.

*W przepisie zmieniłam ilość filetów śledziowych (w oryginale jest 6-8 filetów).

Granola Nigelli Lawson

Granola Nigelli Lawson-miniJest to bez wątpienia najlepsze muesli, jakie jadłam. Wysiłek, jaki trzeba włożyć w przygotowanie tej mieszanki jest niewielki, w porównaniu do przyjemności, jakiej doznaje się podczas jedzenia. Przepis po raz pierwszy usłyszałam w programie Nigella ucztuje, emitowanym przez TVN Style.

Granola wspaniale komponuje się z jogurtem, kefirem, ciepłym mlekiem. Można ją przechowywać przez wiele tygodni w szczelnie zamkniętych słojach. Ale nie martwcie się, ten problem w praktyce nie istnieje. Granola znika niemal od razu.

Składniki:
– 450 g płatków owsianych
– 120 g pestek słonecznika
– 120 g białych ziaren sezamu
– 175 g musu jabłkowego
– 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
– 1 łyżeczka zmielonego imbiru
– 120 g brązowego syropu ryżowego lub ryżowego syropu słodowego albo, jeśli ich nie macie, złotego syropu
– 4 łyżki płynnego miodu
– 100 g brązowego cukru (np. Light muscovado cane sugar)
– 250 g całych migdałów
– 1 łyżeczka soli
– 2 łyżki oleju z pestek słonecznika
– 300 g rodzynków

Sposób przyrządzania:

W dużej misce wymieszajcie dokładnie wszystkie składniki oprócz rodzynków. Rozłóżcie mieszankę na blachach do pieczenia i wstawcie do piekarnika nagrzanego do 170 st. C, na mniej więcej 40 minut. W połowie pieczenia wyjmijcie granolę z piekarnika i przemieszajcie.
Po ostudzeniu wymieszajcie granolę z rodzynkami i przełóżcie do szczelnego słoika.

Uwagi:

Spis składników jest moim tłumaczeniem z książki Nigelli Lawson Feast. Food that celebrates life. Opis sposobu przyrządzenia także zaczerpnęłam z tej książki.

Nigella Lawson, Feast. Food that celebrates life, London 2006, s. 199.

Potrawka z kurczaka – idealna w towarzystwie makaronu

Potrawka z kurczaka-miniObiad w mojej ulubionej tonacji, ukochanych proporcjach – przewaga warzyw nad mięskiem i zrównoważenie smaków. Miękkie, ale lekko chrupiące warzywa i takie same kawałki kurczaka, soczyste, z przypieczoną skórką.
Ja podałam tę potrawkę w towarzystwie makaronu – muszelek, ale można przygotować wersję z ziemniaczkami.

Składniki:
– pierś z kurczaka
– brokuł
– 500 g zielonego groszku (mrożonego)
– 1-2 cukinie
– 2 łyżki gęstej śmietany
– 4 łyżki oliwy
– sól
– pieprz
– pół łyżeczki przyprawy do gyrosa

Pierś z kurczaka umyjcie i pokrójcie na mniejsze kawałki, wrzućcie je na rozgrzane 2 łyżki oliwy i po chwili dodajcie różyczki brokuła. W międzyczasie posypcie przyprawą do gyrosa. Na innej patelni na reszcie oliwy podsmażcie plastry cukini, by nieco zmiękła. Przełóżcie do mięsa, dodajcie groszek, śmietanę i duście pod przykryciem kilkanaście minut, do momentu, aż groszek się rozmrozi. Doprawcie do smaku solą i pieprzem. Podawajcie z makaronem.