Inne wcielenie soczewicy
Soczewica sama w sobie jest smaczna. I zdrowa. Ugotowana w lekko osolonej wodzie jest świetnym dodatkiem do obiadu – zarówno do warzyw jak i mięs. Dla wegetarian to niezbędny dostawca białka i wielu innych cennych składników. Idealna do zup i sałatek – bardziej wilgotna od soi, zatem można jeść ją także bez dodatków.
Dziś zrobiłam soczewicę po królewsku, według wymyślonego na poczekaniu przepisu. „Po królewsku” to może nie najlepsza nazwa – wszak z przepisu bije prostota składników i wykonania. Ale smakuje wybornie.
Składniki:
– zielona soczewica
– 2 duże cebule
– pół główki czosnku
– plaster masła
– kilka kropli oliwy
Przygotowania zaczęłam od nagrzania piekarnika. To ważne, bo będziemy zapiekać w nim ćwiartki lub ósemki cebuli (można przypiec je najpier w ogniu, jak do rosołu). Dno naczynia żaroodpornego wysmarowałam masłem, ułożyłam cebulę i oprószyłam szczyptą soli. Dzięki temu cebulka szybciej zmięknie. Pokroiłam w mniejsze cząstki 2-3 ząbki czosnku i dodałam do cebuli, po czym wstawiłam do mocno nagrzanego piecyka.
W międzyczasie zagotowałam osoloną wodę z dwoma ząbkami czosnku, wsypałam soczewicę i ugotowałam do miękkości (trzeba uważać, żeby jej nie rozgotować).
Resztę czosnku przyrumieniłam na maśle z dodatkiem oliwy.
Ugotowaną soczewicę odcedzamy. Cebulę oprószamy słodką sproszkowaną papryką i wsypujemy soczewicę. Skrapiamy masłem i oliwą, na których podsmażaliśmy czosnek i zapiekamy jeszcze około 15 minut.
Idealne jako dodatek do naleśników.
2007-02-20 6:29:42
Dodatki, Wegetariańskie, Wszystkie przepisy
Komentarze: 2
Twój komentarz