„Kuchnia – moja pasja” – Magda Gessler
Magda Gessler nie ma swojego programu kulinarnego, ale i tak wszyscy ją znają. Restauratorka, kobieta o doskonałym wyczuciu smaku i wysmakowanym, jeśli już używamy epitetów związanych z kuchnią, doskonałym guście. „Gdyby Magdy Gessler nie było, należałoby ją stworzyć”, napisał Robert Makłowicz i niezręcznością by było potwierdzenie takiej oczywistości.
Książka podzielona została według konkretnych typów dań, co może okazać się bardzo pomocne. Mamy więc: sałaty, pasty, zupy, drugie dania, sosy, słodkie, torty, coś co autorka nazywa „w międzyczasie” i zbiór różnych uwag dotyczących wyboru składników i przygotowywania potraw w ogóle. Niezbędne porady, jak przechowywać zioła, sugestie jak przyrządzić pesto czy zrobić prawdziwy, domowy waniliowy cukier.
Mamy przepisy i zwyczajne, i typowo polskie, choć często przeplecione wpływami innej kuchni – choćby Pierogi z soczewicą i pomidorami, oprószone oregano. Są też dania bardziej wykwintne (Sum z pieca). Przeróżne, co mnie cieszy wyjątkowo, sałaty o pięknych nazwach działających na wyobraźnię – Sałata wybredna, Krakowiacy i górale, Długa sałata, Okolice Nicei. Propozycje podania różnych mięs – gęś, cielęcina, wątróbka, kaczka, kurczak. Poza tym dla łasuchów – ciasta, torty. Mnóstwo, mnóstwo propozycji dla smakoszy, zarówno dla wegetarian, jak i mięsożerców.
„Każde danie ma swój haczyk, można by ułożyć z tego wielką encyklopedię”, pisze Gessler. I mnie się taka encyklopedia marzy. Choćby w wersji mini.
2007-06-09 5:41:26
Książki kucharskie, Recenzja
Komentarze: 3
Twój komentarz